Droga AgatkoDroga Agatko



Droga Agatko!


Choć się nie znamy, pragnąłem napisać ten oto list otwarty. Zapewne nigdy

nie przeżyję takiej tragedii jak twoja, lecz chcę pomóc.

Nie skazuj swojego dziecka na śmierć. Twój dzidziuś żyje, za kilka dni

jego malutkie serduszko będzie biło, jego uszka usłyszą twoje serce.

Będzie podobny do ciebie, będzie cię kochał za to że jesteś, nieważne jaka!

Będziesz mu opowiadać bajki, za co dostaniesz miłość, miłość tak cudowną i wspaniałą,

godną i wspomnianą przez Mickiewicza, miłość małego dzieciątka, twojego dzieciątka.

Pójdziesz z nim do szkoły na rozpoczęcie pierwszej klasy, będziesz dumna: "to moje dziecko,

piękne, kochające, grzeczne", zamówisz tort na Pierwszą Komunię, będziesz świętować dostanie się

na studia, uronisz kilka łez na jego ślubie, zobaczysz wnuki!

Ono cię kocha! Wyczuwa cię, słyszy twoje serce!

Pamiętaj Agatko! Dzidziuś to skarb, nieważne jak poczęty, życie to życie.


Proszę cię w imieniu moim, i innych- Ocal życie, pozwól żyć!



Michał